Zadaniem każdego z nas było sięgnięcie do własnego, domowego archiwum. Okazało się, że bez trudu możemy w nich znaleźć odpowiedniki swoich zdjęć.
Materiał wchodzący w skład tego projektu to zdjęcia dwójki rówieśników, którzy poznali się i polubili dopiero w dorosłym życiu. Chłopak i dziewczyna, którzy dorastali w różnych polskich miastach. Zdjęcia z rodzinnych albumów przedstawiają przypadkowe fragmenty rzeczywistości. Są częścią całej historii, która nawet nam nie jest do końca znana. Często miejsca i osoby z przeszłości są trudne do zidentyfikowania, a pamięć płata figle łącząc w jedno różne fakty. Fotografie w cyklu są ze sobą przeplecione. Mieszają czas, miejsca oraz osoby. Mogą tworzyć nowe narracje, fikcyjne historie, a u odbiorców wywoływać fałszywe wrażenia.
Skupiliśmy się na zadziwiającej powtarzalności zdjęć i na zasadzie podobieństwa zestawiliśmy je ze sobą. Czy to rzeczywistość była wtedy wszędzie jednorodna, czy też może sposób fotografowania?
„Same times, different places” to także opowieść o dorastaniu w kontekście czasu oraz miejsca. Ostatecznie na swój pierwszy zestaw klocków LEGO musieliśmy czekać dobrych kilka lat.
Katarzyna Wabik & Bartek Lurka
wszystko super, fajny pomysł, jedno zdanie bym tu tylko wykasował: „Zdjęcia z rodzinnych albumów przedstawiają przypadkowe fragmenty rzeczywistości.” – przeczy ono i reszcie tekstu, i samym obrazom (które w albumach rodzinnych z zasady są właśnie nieprzypadkowe), szczególnie jeśli na dodatek są one w taki sposób zestawione! 🙂 pozdrawiam