Jeśli film to dziewczyna i pistolet, wakacje to kierowca i samochód. Na trasie z Krakowa na Pomorze jeździło się fiatem 125p z ogromną naklejką „PAN AM” na przedniej szybie, później maluchem nieznacznie tylko większym od pontonu, ładą 2107 i wreszcie — polonezem caro plus (z szyberdachem!). Na miejscu — miniaturowymi terenówkami, gokartami i plastikowymi traktorami. W czasach, gdy rok miał jeszcze cztery pory, a Vengaboys można było słuchać nieironicznie, bez samochodu nie było wakacji.
.
***
daniel brzeszcz — studiuje filologię polską i kulturoznawstwo w ramach MISH na Uniwersytecie Warszawskim. Stypendysta MNiSW i miasta stołecznego Warszawy w latach 2010—2013, laureat Diamentowego Grantu, wyróżniony w Konkursie na Najlepszego Studenta RP. Publikował między innymi na stronach Krytyki Politycznej, E-splotu, „Res Publiki Nowej” i „uniGENDER”, a także w kilku monografiach naukowych. Interesuje się literaturą półwiecza 1860—1910, teorią literatury i kulturą wizualną. Pochodzi z Krakowa, mieszka w Warszawie. Tagi: 1990, TNGHT, daggering, Melro$e Place.